top of page
Search

[Jaki Linux wybrać? | Co to jest Linux i jak go zainstalować?](^5^)

  • partvolsettdi1980
  • Aug 13, 2023
  • 5 min read


Pod względem wydajności Mint nieco wyprzedza Ubuntu, szczególnie w przypadku starszych laptopów i komputerów. Ten drugi system jest lepszy dla nowoczesnych urządzeń z dobrym wyposażeniem sprzętowym. Linux Mint będzie działał płynnie nawet na starym sprzęcie, także doskonale nadaje się do podarowania na nowo życia zapomnianemu laptopowi (szczególnie dotyczy to wersji Mate i Xfce).


Co, jeśli w zasadzie to podoba nam się Windows i chcielibyśmy (przede wszystkim pod względem wizualnym) korzystać z podobnego systemu, ale na przykład nie podobają nam się działania Microsoftu? Zorin OS może być dobrym wyborem dla nas. To dystrybucja Linuxa, stworzona na podstawie opisanego powyżej Ubuntu, która stawia na jak najłagodniejsze przejście na Linuxa osób, które wcześniej miały styczność tylko z systemami Windows.




ktory linux dobry




Poniżej przedstawiamy najpopularniejsze z nich. Mamy nadzieję, że ułatwi to Tobie podjęcie decyzji, jakiego Linuxa wybrać na początek lub do sprawdzenia. Podpowiadamy, jaki Linux na stary komputer będzie najlepszy, ale też jaki jest dobry Linux na laptopa do pracy lub rozrywki:


W 2018 roku udostępniony został ponadto Proton. To specjalna wersja Wine stworzona z myślą o linuxowych klientach aplikacji Steam. Umożliwia ona granie na Linuxie w gry, które teoretycznie są kompatybilne tylko z Windowsem. Zawiera dodatkowe biblioteki i narzędzia, zwiększające nie tylko zgodność, ale też wydajność gier.


Ponadto, jeśli chcesz zepsuć, naprawić lub poeksperymentować z systemem GNU/Linux, Arch Linux może być dystrybucją, której szukasz. Co więcej, jest to dobry wybór dla programistów tworzących systemy oraz sterowniki.


Ubuntu jest bez wątpienia jedną z najpopularniejszych dystrybucji GNU/Linux. To dobry wybór dla szerokiej gamy użytkowników poczynając od programistów, nowicjuszy a na administratorach systemu kończąc.


Páči sa mi táto možnosť zdieľania súborov, vždy som používal sambu medzi počítačmi na linuxe, Windows tu neexistujú, ale schopnosť prenášať súbory z mobilného telefónu s Androidom do počítača sa mi zdala skvelá a jednoduchá


gdy bootuje pendrive z linuxem (niżej wymienione) widzę menu wyboru wybieram opcje uruchom i po chwili mój TV LG 55NANO867NA zachowuje się tak jakby nie był do niczego podłączony (Czarny ekran a po chwili informacja abym wybrał źródło sygnału)


miałem dystrybucje linuxa która w menu miała opcje wyboru rozdzielczości w 4K (tyle że nie pamiętam jej nazwy wybierałem uruchomienie w rozdzielczości 4k i po chwili uruchamiała się dystrybucje w wersji Live)


Witam. Tu nie chodzi o rozdzielczość 4K, tylko linux nie rozpoznaje "Twoją" kartę graficzną. Dopisz po uruchomieniu menu "linuksa" słowo nomodeset, powinno, ale nie konieczne, uruchomi się tryb vesa.


Większość tych dystrybucji nie posiada zintegrowanych sterów nvidii, dlatego nie masz 4K, na stronie [Zawartość widoczna tylko dla zalogowanych użytkowników]wszystkich dystrybucji linux-a, wybierz taką (po wybraniu w danej dystrybucji "pkglist" - możesz przeglądać zawartość plików) która posiada sterowniki nvidii od numeru 515 , gdyż większość dystrybucji nie ma tych sterów dla tej karty graficznej, ja posiadam RTX 3050 i mam do dzisiaj problem z zainstalowaniem wielu dystrybucji, jeszcze jedna uwaga, wcześniej jedna osoba podała wpisanie podczas startu słowo "nomodeset", niektóre dystrybucje się uruchamiają na RTX-ach.


Arch Linux jest dobrym wyborem jako drugi, zastępczy system. Początkujący mogą mieć spory problem przy operowaniu bez środowiska graficznego. Arch jest również dosyć elastyczny oraz łatwy do personalizacji.


Oferujemy państwu porównanie, który produkt jest dobry, który lepszy i który najlepszy, który tani, a który najtańszy. Nasza porównywarka podpowie, który produkt co robi, jaki będzie odpowiedni do danej sytuacji- który wybrać stacjonarny, czy mobilny itd.


Ostatnio na forum dug.net.pl jeden z użytkowników miał dość spory problem z ogarnięciemzadania polegającego na zaszyfrowaniu zapytań DNS z wykorzystaniem dnscrypt-proxy idnsmasq. Ładnych parę lat temu opisywałem jak skonfigurować te dwa narzędzia na Debianie(i też na OpenWRT), choć od tamtego czasu w świecie linux'owym trochę rzeczy się pozmieniało. Dlaprzykładu, dnscrypt-proxy przeszedł gruntowną przebudowę, no i też systemd jest w powszechniejszymużyciu niż to miało miejsce w tamtych czasach, przez co w sporej części przypadków usługi takie jaksystemd-networkd.service czy systemd-resolved.service są już włączone domyślnie. Zatem sporoinformacji zawartych w tych napisanych przeze mnie artykułach już niekoniecznie może znaleźćobecnie zastosowanie. Dlatego też pomyślałem, że nadszedł już czas, by ździebko zaktualizować tamtewpisy. Ostatecznie stanęło jednak na tym, by w oparciu o te artykuły napisać kompletnie nowy tekstna temat szyfrowania zapytań DNS na linux przy wykorzystaniu oprogramowania dnscrypt-proxy orazdnsmasq i zawrzeć w nim te wszystkie ciekawsze informacje, które udało mi się pozyskać przez teostatnie lata w kwestii poprawy bezpieczeństwa i prywatności przy przeglądaniu stron WWW.


Jak zostało wspomniane we wstępnie, mamy zamiar zaszyfrować wszystkie zapytania DNS, które lokalneaplikacje naszego linux'a będą generować podczas swojej codziennej pracy. Gdy chcemy odwiedzićjakiś adres WWW (przykładowo w przeglądarce internetowej wpiszemy kernel.org ), to linux musipierw ustalić adres IP powiązany z domeną tego serwisu. Taki zabieg musi mieć miejsce z faktu, żeczłowiek bardzo słabo operuje na liczbach, w przeciwieństwie do komputerów, i o wiele łatwiej jestmu zapamiętać nazwę kernel.org niż adres IP w postaci 198.145.29.83 (o adresach IPv6 lepiej niewspominać). Dlatego potrzebna jest jakaś warstwa pośrednicząca, która te czytelne dla człowiekanazwy zamieni na adresy IP i tym właśnie zajmuje się system DNS.


Aplikacje na linux korzystają przy rozwiązywaniu nazw domenowych na adresy IP z Name ServiceSwitch (NSS), który to jest częścią biblioteki GNU C (glibc). NSS daje możliwość dostarczaniasystemowych baz danych jako osobne usługi, których kolejność przeszukiwania może zostaćskonfigurowana przez administratora systemu w pliku /etc/nsswitch.conf . W tym przypadkunajbardziej interesuje nas baza hosts , która na moim Debianie wygląda mniej więcej tak:


Ten resolver glibc ma szereg wad. Pierwszą z nich jest brak obsługi cache zapytań DNS, przez cokażde zapytanie (nawet o tę samą domenę chwilę później) trzeba przesyłać do upstream'owego serweraDNS, co generuje opóźnienia i sprawia, że połączenie internetowe (zwłaszcza http/https) namtrochę/bardzo spowalnia. Drugim problemem zaś jest brak możliwości szyfrowania zapytań DNS, przezco cały ruch DNS zawierający wrażliwe pod kątem prywatności informacje przesyłany jest czystymtekstem. Zatem każdy podmiot na drodze tych pakietów jest w stanie podejrzeć, jak i zmienić, naszezapytania DNS, co otwiera drogę dla szeroko rozumianej cenury treści w internecie, no i oczywiściepowoduje całą masę problemów natury bezpieczeństwa. Do tych dwóch kluczowych problemów trzebajeszcze dodać fakt, że ten linux'owy resolver nie jest w stanie przesyłać zapytań DNS na inny portniż domyślny, tj. 53 (przynajmniej w Debianie). Jeśli chcemy wyeliminować którąkolwiek z tych wyżejwymienionych wad, to musimy ratować się dodatkowym oprogramowaniem w postaci dnscrypt-proxy(szyfrowanie zapytań DNS oraz cache DNS) lub/i dnsmasq (cache DNS oraz rozdzielanie zapytań DNS naróżne adresy/porty).


W ostatnich latach, szereg większych dystrybucji linux'a (w tym Debian i Ubuntu) przesiadło się zwykorzystywanego dotychczas systemu inicjacji procesów SysVinit na systemd. Systemd jest dośćrozbudowanym mechanizmem mającym za zadanie ogarniać procesy w systemie i gdyby skupiał się onjedynie na tym zadaniu, to nie byłoby z nim problemu. Niemniej jednak, w gestii systemd leży takżem.in. obsługa sieci, w tym konfiguracja interfejsów sieciowych oraz rozwiązywanie nazw domen naadresy IP.


Przede wszystkim nasz linux'owy resolver musi słać zapytania DNS na właściwy adres. Trzeba zatembędzie dostosować plik /etc/resolv.conf . Standardowo do tego pliku trafiają wpisy typunameserver 8.8.8.8 (DNS Google) czy nameserver 1.1.1.1 (DNS CloudFlare). W naszej konfiguracjimusimy tutaj podać adres, na którym będzie nasłuchiwał dnsmasq i w tym przypadku jest to127.0.0.1 . Oczywiście ten adres można sobie dostosować. Grunt, by określić ten sam adres późniejw konfiguracji dnsmasq. Zatem dodajemy do /etc/resolv.conf poniższy wpis:


Mamy zatem skonfigurowany resolver linux'owy wskazujący na adres IP, na którym nasłuchuje dnsmasq.W konfiguracji dnsmasq mamy zaś określony upstream'owy serwer DNS jako 127.0.2.1#53 . Trzebateraz tak skonfigurować dnscrypt-proxy, by na tym adresie i porcie nasłuchiwał zapytań DNS. Możemyto zrobić na dwa sposoby, tj. wykorzystując mechanizm gniazd systemd lub też go kompletniepomijając.


Jak widzimy, na interfejsie lokalnym ruch DNS odbywa się w postaci odszyfrowanej. Pierwsze dwapakiety (te ze źródłowym i docelowym adresem 127.0.0.1 ) to zapytania linux'owego resolver'a dodnsmasq o adresy IPv4 (rekord A ) i IPv6 (rekord AAAA ). Następnie dnsmasq przekazuje tezapytania na adres 127.0.2.1 do dnscrypt-proxy (kolejne dwa pakiety). Dalej mamy odpowiedzi nawysłane zapytania (kolejne cztery pakiety). Odpowiedzi przychodzą w odwrotnej kolejności, tj. pierwdnscrypt-proxy przesyła je do dnsmasq, a na końcu dnsmasq do linux'owego resolver'a. Zatem dnsmasqi dnscrypt-proxy rozmawiają ze sobą i przekazują między sobą zarówno zapytania jak i odpowiedzi. Noale co się dzieje z tymi zapytaniami DNS, gdy docierają do interfejsu bond0 ? Podejrzyjmy zatemport 53 na interfejsie bond0 : 2ff7e9595c


 
 
 

Recent Posts

See All
Baixar google play store versi lama

Baixar Google Play Store Versi Lama: o que, por que e como A Google Play Store é a loja de aplicativos oficial para dispositivos Android,...

 
 
 

Comentarios


©2023 by Jonah Altman. Proudly created with Wix.

bottom of page